Reminiscencje
Jubileuszowe reminiscencje
Zawsze podziw mój budzili nauczyciele pasjonaci, potrafiący zafascynować swych uczniów własną wiedzą i umiejętnościami, nauczyciele, którzy skupiają wokół siebie grupy młodych ludzi, po nocach oglądają z nimi gwiazdozbiory, przeprowadzają badania biologiczne, chemiczne, chodzą po górach, zdobywają laury w różnych dyscyplinach sportu czy aktywnie uczestniczą w różnych obszarach kultury. Odkrywają w ten sposób świat, który dla innych jest i często pozostanie nieznany.
Pełniąc funkcję kuratora oświaty, miałem okazję spotykać takich nauczycieli. Wówczas właśnie nabrałem przekonania, że jest wielu pedagogów, którzy z pasją i autentycznym przekonaniem wykonują wspaniałą pracę dydaktyczną, a zarazem wychowawczą. Upewniłem się również, że niełatwe warunki finansowe, lokalowe itp. są tylko trudnościami, lecz nie barierą uniemożliwiającą działanie. Taką wyróżniającą się grupą pedagogów byli kierownicy zespołów artystycznych, instruktorzy, dyrektorzy szkół, którzy nie tylko potrafili pokonać marazm i trudności materialne, lecz swą aktywnością pobudzali innych do podobnych działań.
Zaangażowani w szkolny ruch artystyczny, uzyskując wsparcie – głównie rodziców, a często innych sponsorów – nauczyciele pokazują, że jeśli naprawdę ma się pomysł i chęć, to można zrobić nie tylko wiele, lecz bardzo wiele. Sukcesy gorzowskich zespołów artystycznych w kraju i za granicą, ich profesjonalizm i radość z tego, co potrafią pokazać, były powodem moich działań wspierających. Często wymagało to przymknięcia oka na idące z góry nakazy oszczędnościowe, czasami większego zainteresowania, dobrego słowa, a czasami – może nagrody kuratora. Ponieważ każde działanie artystyczne musi być oglądane (najlepiej z aplauzem), uruchomiony został Ośrodek Edukacji Estetycznej (Pałacyk WDK – Wał Okrężny) – przy współudziale Wydziału Kultury, który organizował prezentacje artystyczne. To jednak okazało się niewystarczające. Podczas jednej z rozmów z panią Jadwigą Kowaleczko padła propozycja zorganizowania w Gorzowie Ogólnopolskiego Festiwalu – wyraziłem warunkową aprobatę… no i za rok się zaczęło!
Mimo upływu dziesięciu lat i uczestnictwa niemal we wszystkich edycjach festiwalu, wciąż jestem pełen podziwu, patrząc na efekty pracy nauczycieli, rodziców, a także dzieci i młodzieży, tyle serca i pracy wkładających w to, co robią równolegle z nauką w szkole. Jestem głęboko przekonany, że nauka, którą dzieci i młodzież pobierają w czasie prób, wyjazdów i występów, jest nauką ważną, umożliwiającą w trakcie drogi edukacyjnej odnalezienie swoich talentów – a przecież dobra szkoła to ta odkrywająca talenty i wskazująca możliwości. Jestem pełen podziwu dla nauczycieli, instruktorów, choreografów, kierowników zespołów nie tylko z powodu ich zaradności materialnej; mój podziw budzi głównie to, że realizując swoje pomysły, swoją pasję, potrafią zachęcić młode pokolenia do uczestnictwa w kulturze, tak bardzo potrzebnej wszystkim w dorosłym życiu.
Całe szczęście, że w wielu polskich szkołach znajdujemy takich pasjonatów, bowiem to ich wspominamy, to im zawdzięczamy naszą wrażliwość, osobowość i często nasze późniejsze życiowe wybory.
Serdecznie dziękuję wszystkim, których spotkałem na festiwalach, a szczególnie dzieciom i młodzieży, w poczuciu pełnej satysfakcji płynącej ze świadomości Waszych dokonań.