Tańczą, tańcują
Tańczą, tańcują, przytupują, podskakują, wycinają hołubce, pląsają, tarzają się, wyginają, czasem stają na głowie, innym razem skaczą wysoko. A wszystko radośnie, kolorowo. Taki jest nasz Festiwal. Ten gorzowski, już piętnasty. Może nie jest on wyspecjalizowany, nie jest tematyczny, ale zawsze serdecznie wita się tu gości.
Ma niezmiennie wysoki poziom, dzięki Radzie Artystycznej pod niestrudzonym kierunkiem pani Miry Bobrowskiej, wspaniałego etnochoreografa. Tu wszyscy dostają nagrody. Umiemy docenić najdłuższy warkocz i najmłodszego tancerza. Czy nie tak właśnie powinien wyglądać artystyczny rozwój dziecka? Bez wyścigu po medale, bez okrutnej rywalizacji, wolny od zawiści i chęci zgnębienia przeciwnika, za to pełny kolorowych prezentacji – poprzedzonych oczywiście ciężką pracą.
Takie idee od początku festiwalu promowali jego twórcy – pani Jadwiga Kowaleczko, Maria Szupiluk, Izabella Szafrańska i Krzysztof Szupiluk. W Mieście i w strukturach Oświaty znaleziono dobry klimat. I tak to trwa już piętnaście lat. Gorzowianie czekają na dzieci i młodzież z całej Polski. Zdarza się również, że na młodych tancerzy z innych krajów.
Nie wiemy, czy „piętnasty” będzie ostatnim festiwalem w tej formule. Czy bochny chleba i sól na powitanie gości odejdą do wspomnień? Wierzymy, że przez te lata organizatorzy nauczyli gorzowian kochać taniec. Wierzymy, że potencjał gorzowskich zespołów tanecznych jest tak wielki, iż nim zawita następny czerwiec, znów spotkamy w amfiteatrze dzieci z całej Polski, a może i świata. Dzieci tańczące, przytupujące, hopsające... Radosne i kolorowe.
Specjalne, nadzwyczajne podziękowania składam Pani Ewie Repsch z Ministerstwa Edukacji Narodowej, bez udziału której dotychczasowe festiwale miałyby zupełnie inny wymiar.
Lidia Przybyłowicz
wiceprzewodnicząca
Komitetu Organizacyjnego Festiwalu
Gorzów Wielkopolski, 4 kwietnia 2008 r.